Phishing oznacza metodę oszustwa, którą stosują cyberprzestępcy. Polega na podszywaniu się pod instytucję bądź sławne osoby w celu nakłonienia ofiary do określonych zadań w celu wyłudzenia poufnych danych takich jak np. dane logowania lub dane karty kredytowej. Ten rodzaj ataku opiera się na socjotechnice i często odbywa się poprzez zainfekowanie komputera ofiary szkodliwym oprogramowaniem. Raporty bezpieczeństwa pokazują jasno, że to jedna z najpowszechniejszych form cyberataku. Nic w tym dziwnego, każdy z nas używa adresu e-mail, który jest jednym z najważniejszych narzędzi współczesnego biznesu. Odgrywa bardzo ważną rolę również w komunikacji prywatnej. Ponadto łatwo nakłonić użytkownika sieci do kliknięcia w niebezpieczny link bądź załącznik. Są to normalne działania podczas codziennego korzystania z poczty. W przeciwieństwie do infrastruktury sieciowej i sprzętu komputerowego ataki na pocztę wykorzystują luki w zabezpieczeniach, które trudno monitorować. Mianowicie chodzi o czynnik ludzki, który jest najsłabszym punktem każdej organizacji a cyberprzestępcy pokochali grę na ludzkich emocjach.
Jak sobie radzić z tym problemem?
Sposobów na walkę z phishingiem jest wiele. Do najpopularniejszych należą próby filtrowania poczty w celu wykrycia potencjalnych zagrożeń i zablokowania ich. Kolejny to ochrona zasobów, która polega na minimalizacji ryzyka po otwarciu „spamowego” maila przez użytkownika. Jak powszechnie wiadomo, metody te nie są na tyle skuteczne, aby wyeliminować ten problem. Niestety mimo ciągle rozwijających się systemów, uczenia maszynowego, filtrowanie nie jest na tyle skuteczne, aby odpierać ataki. Cyberprzestępcy coraz częściej opierają swoje działania na spear phishingu, czyli metodzie polegającej na spersonalizowanych atakach. Dzięki temu przeciętny użytkownik nie jest w stanie samodzielnie określić celu, który kryje się pod danym linkiem lub załącznikiem. Filtrowanie sprawdza się dobrze dla innych znanych zagrożeń, rozsyłanych na skalę masową. Wracając do minimalizacji skutków udanego ataku, nie jest to stricte metoda zabezpieczeń tylko próbą ratowania zasobów oraz eskalacji zagrożenia. Niestety nie zawsze to się udaje. Wystarczy jeden zainfekowany komputer aby zatrzymać procesy w firmie lub stracić latami budowany wizerunek. Co gorsza, w takim przypadku łatwo o wyciek poufnych danych, każdy zdaje sobie sprawę, jak ochrona danych osobowych jest ważna. Dlatego czas na inne podejście do problemu, zagrożenia wymagają nowej strategii. Należy się skupić nie tylko na zabezpieczeniu infrastruktury ale również ludzi. Pracownicy ogrywają kluczową rolę, ponieważ są najłatwiejszym celem ataku, który otwiera furtkę na szersze działania.
Minimalizacja ryzyka dla użytkowników
Wiedza użytkowników oraz ich świadomość na temat zagrożeń oraz skutków phishingu stanowi pierwszą barierę, którą muszą pokonać cyberprzestępcy. Czasami niestety jedyną. Dlatego edukowanie użytkowników na temat phishingu powinno być nieodłącznym elementem polityki bezpieczeństwa w każdej firmie. Nie posiadając w swojej firmie osoby za to odpowiedzialnej możemy skorzystać z outsourcingu IT. Nie warto czekać na prawdziwy atak, z pomocą przychodzą narzędzia do przeprowadzania symulacji kampanii phishingowych. Jest to skuteczna metoda pogłębiania wiedzy pracowników na temat cyberbezpieczeństwa, co w rezultacie podnosi odporność firmy na potencjalne ataki. Regularnie przeprowadzane symulacje pozwalają na:
- zaostrzenie czujności wśród pracowników – nie wiedzą oni kiedy atak może nastąpić, przez co dokładniej sprawdzają poszczególne elementy maila takie jak błędy językowe czy literówka w domenie;
- szkolenie użytkowników z wykorzystania socjotechniki, stosowanej przez cyberprzestępców, np. podszywanie się pod dostawce, pracownika, literówki w domenie, kupony zniżkowe – metod na uśpienie czujności jest naprawdę wiele;
- analiza zachowania pracowników i stosowania procedur bezpieczeństwa, jak dział IT reaguje na pojawienie się zgłoszeń oraz czy sami pracownicy zgłaszają podejrzane treści do odpowiednich działów firmy;
- znalezienie „najsłabszego ogniwa” czyli osoby, która podatna jest na otwieranie podejrzanych maili zdecydowanie częściej niż to robią inni. Pozwala to określić grupę osób, dla których warto zorganizować szersze szkolenie w temacie cyberbezpieczeństwa.
Regularnie prowadzone kampanie phishingowe pozwalają określić zachowania pracowników w przypadku ataku oraz sprawdzić czy procedury oraz struktury bezpieczeństwa odpowiednio zadziałały a także jakie przynoszą postępy. Gwarancją najwyższego stopnia bezpieczeństwa w temacie cyberataków oraz ich skutkami jest połączenie sił i wykorzystanie wszystkich wspomnianych metod, czyli filtrowania poczty, regularnych szkoleń pracowników oraz zapewnienie wentylu bezpieczeństwa w przypadku uruchomienia podejrzanego pliku. W przypadku, gdy Twoje przedsiębiorstwo nie posiada swojego informatyka, można skorzystać z zewnętrznej firmy informatycznej. Zachęcamy do sprawdzenia naszej oferty w tym obszarze. Nasze długoletnie doświadczenie w obszarze bezpieczeństwa daje możliwość zaproponowania rozwiązań dostosowanych do potrzeb klienta.